Na początek cytat:
„Bardzo często żałoba komplikuje się poczuciem winy. Człowiek myśli ile rzeczy mógł zrobić lepiej, ale nie zrobił. Oskarża się o zaniedbania. To cierpienie objawia się smutkiem. Poczucie winy jest normalnym sposobem poradzenia sobie z doświadczeniem bycia niedoskonałym.”
MANUAL TO SUPPORT PROFESSIONALS DURING THEIR WORK WITH DYING AND BEREAVED PERSONS
Poczucie winy, emocja, która została skazana na banicję, przez wielu pomagaczy, psychologów, psychoterapeutów, emocja o której napisano tomy wskazując jej destrukcyjny wpływ, dotykając idealnego ja itp, JEST często wyrazem miłości i smutku, że może mogliśmy lub nie chcieliśmy czegoś zrobić lepiej. Doświadczenie własnej niedoskonałości jest często rezultatem pragnienia by kochać „lepiej”. Fakt, że często nieracjonalne, podobnie jak nieracjonalna bywa złość, radość, smutek, irytacja, zawód, itp.
Stosowany przeze mnie w codziennej praktyce sposób pracy z emocjami zakłada odkrycie „pozytywnej intencji” – funkcji emocji. Oczywiście bywa i tak, że poczucie winy jest w nas wzbudzane przez innych i jest wtedy narzędziem manipulacji. Także wtedy warto zadać sobie to podstawowe pytanie:
- O czym mi mówi ta emocja (w tym wypadku poczucie winy) w relacji z tą osobą?
- Co mi mówi o mnie i moim sposobie odbierania świata?
- Co mi mówi o tej osobie?
- Jak jej potrzeba (wartość, przekonanie) jest niezaspokojone, że ona to robi?
- Jaka moja potrzeba jest niezaspokojona?
- Jakiej emocji wolałbym doświadczać w tej sytuacji z ta osobą?
- Co mogę zrobić by inaczej przeżywać tę sytuację?
Ten sposób przyglądania się emocjom maksymalizuje szansę na konstruktywne przepracowanie nie tylko samej emocji ale otwiera także drogę do konstruktywnej zmiany dynamiki relacji.
Często mówi się, żeby z emocjami nie walczyć, nie zaprzeczać im, nie oceniać. Podane powyżej przykładowe pytania są praktycznym sposobem tego co można zrobić zamiast. A więc przyjrzeć się temu z jakiego powodu się pojawiają i co nam mówią o nas i całej sytuacji…